Bliźniacy



Bliźniacy nie zawsze dogadują się tak wspaniale, jak wszystkim się wydaje. Bill Coger doświadczył tego na własnej skórze. Przez głupie nieporozumienie stracił szacunek brata i właściwie całe swoje życie. Nękany psychicznie i fizycznie w końcu decyduje się posunąć do ostateczności... Ostateczności, która, jak się okazuje, jest dopiero początkiem jego prawdziwych kłopotów.
Główni bohaterowie (Bill Coger, Tom Coger) wzorowani byli na bliźniakach Kaulitz.
Typ: fantasy (nie slash!)
Rok realizacji: 2012/2014



TOM I

"Bliźniacy"



Prolog

12 komentarzy:

  1. wielbię to opowiadanie ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. To opowiadanie to yaoi ,prawda ?
    Uwielbiam wszystkie twoje opowiadania ale nie wiem czy to przeczytać ...
    Wszystkim twoje opowiadania wielbie i z niecierpliwościa oczekują na nowe <3
    pozdrawiam i życzę weny XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to nie jest yaoi. Fantasy o bliźniaczej więzi.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Hej Ile rozdziałów będzie liczył II tom? I czy będzie ostatni?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, jeszcze, ile to będzie rozdziałów. Ale dowiesz się za kilka dni, bo przez zbliżającą się sesję muszę sięgnąć po drastyczne środki. Informacja na ten temat pojawi się wkrótce na blogu:).
      Czy ostatni tom? Tego też nie wiem. Prawdopodobnie tak, chociaż w głowie mam mega wiele przebłysków, co ewentualnie w trzecim mogłoby się dziać. No i na pewno byłby lepiej napisany, bo mój styl uległ znacznej zmianie, odkąd zakończyłam pisać to opowiadanie. Nie jestem jednak w stanie teraz obiecać, że to napiszę, bo zwyczajnie nie wiem, czy podołam. Ale kto wie, co mi tam strzeli do głowy?
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Muszę przyznać że twój blog i Luany są najlepsze w sieci i nie tylko. Niestety nie umie obsługiwać bloga na Onecie więc sporo innych blogów przechodzi mi koło nosa 😂. Niecierpliwie czekam (i nie tylko ja) na Twoje kolejne prace.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wybacz mi że męczę ale kiedy kolejny odcinek Bliźniaków?

    OdpowiedzUsuń
  6. opowiadanie świetne... Co prawda niezbyt przychylnie na początku do niego podchodziłem ale juz na 3 rozdziale nie mogłem się od tego oderwać ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Rewelacyjne opowiadanie :)
    Czy myślałaś może o tym, aby napisać 3 część, w której bardziej opiszesz przygody chłopaków, bo czuję niedosyt.
    Dziękuję i tak za to cudo :)
    Dużo weny:)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Trochę" po czasie, ale odpiszę, skoro już padło to pytanie.
      Mam pomysł na tom III. Siedzi w mojej głowie już od dawna, ale jak to zwykle bywa, jest mnóstwo innych pomysłów, które przychodzą do głowy każdego dnia i jakoś... brakuje czasu i chęci na zabranie się za ten. Wątpię, żebym kiedyś dopisała ten tom III, ale kto wie? Byłoby w nim sporo slashu, więc może kiedyś jeszcze do tego wrócę.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  8. Cześć!
    Z twoim blogiem wiąże się wiele wspomnień, ciągle do niego wracam i go szczerze kocham. Dzięki niemu poznałam chłopaków! Wow!
    Odkąd przeczytałam to opowiadanie pierwszy raz, minęło już ponad 4 lata. Wychodzi na to, że czytam je średnio 1,5 razy w roku od tamtego czasu i za każdym kolejnym razem zawsze się przy nim śmieje i płaczę, na nowo zakochuje, a Kevin... Ach, Kevin. Pierwsza prawdziwa, nie ustanna miłość.
    Wspominałaś, że miałaś w głowie pomysł na trzeci tom. Błagam cię, jeżeli on dalej siedzi w twoim sercu... Zrealizuj go w miarę swoich możliwości bo to opowiadanie na to zasługuje. Jest pełne magii, humoru, a przy tym trzyma w napięciu i wzrusza. Po prostu dziękuję ci za to.
    Przepraszam, jeżeli ten komentarz jest nie składny, ale jestem cała w emocjach.

    Dziękuję ci jeszcze raz i życzę ci dużo weny oraz powrotu na bloga.
    A.W.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :)
      Ja już wieki nie zaglądałam do tego opowiadania, może czas najwyższy, żeby odświeżyć sobie pamięć :D Cieszę się, że znalazłaś tutaj coś dla siebie i mogłaś do tego wrócić :) Osobiście uwielbiam Kevina, kreowanie tej postaci było super zabawą i trochę mi szkoda, że mój warsztat był wtedy kulawy i nie napisałam tego trochę lepiej -.- Ale chociaż broni je moje poczucie humoru i wariackie pomysły :D
      Nigdy nic nie wiadomo, więc może najdzie mnie na napisanie kolejnej części, chociaż nie mogę powiedzieć, że mam to w planach...
      Dziękuję za komentarz i miłe słowa :) To wiele dla mnie znaczy, nawet jeśli przepadłam ostatnio jak kamień w wodę.
      Pozdrawiam!

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)