Hej!
Jak obiecałam, przybywam z konkursem, w którym wygraną
będzie BONUS zamieszczony w odpłatnej
wersji „Granic”. Tekst co prawda nie jest długi (niecałe 30 stron), ale to
chyba najlepszy sposób, by dać szansę tym, którzy chcieliby przeczytać, a nie
mogą sobie pozwolić na zakup.
Co musisz zrobić, by wziąć udział w konkursie? Musisz napisać, dlaczego
chciałbyś/chciałabyś przeczytać BONUS. Daję całkowitą dowolność argumentacji ;)
Zgłoszenie proszę przesłać na mój e-mail ththebest@autograf.pl, w temacie proszę
wpisać "KONKURS GRANICE". Będę wysyłać maile zwrotne, więc jeśli ktoś
go nie otrzyma, znaczy tekst nie doszedł. Daję Wam czas do 11.09.18 do godziny
23:59. Mam nadzieję, że znajdą się chętni:) Już 12.09.18 wieczorem postaram się
przesłać tekst zwycięzcom.
Ogółem zachęcam do wzięcia udziału, bo jest to też dla mnie
znak, że są osoby, które rzeczywiście nie mogą sobie pozwolić na zakup. Jeśli
nie będzie chętnych, nie będzie też sensu bawić się w organizowanie takich konkursów
w przyszłości.
A teraz fala linków...
Jeśli ktoś jednak chciałby kupić e-booka, można to zrobić tutaj:
Tu można ocenić „Granice”:
A tu wziąć udział w ankiecie co do wydania papierowego
któregoś z moich opowiadań:
A na koniec, na zachętę, krótki fragment tego, o co toczy
się walka ;)
Uczucie
było nieziemskie.
Znieruchomieliśmy
obaj, oddychając ciężko. Przez dłuższą chwilę uspokajaliśmy oddechy, a potem
Sebastian przekręcił się na wznak i spojrzał na mnie z kpiącym uśmiechem.
– Miło, że
wreszcie stałeś się prawdziwym facetem – rzucił.
***
– Witam,
nazywam się Sebastian Boot. Z powodu sytuacji losowej profesor Dippet nie
będzie mógł nauczać tego przedmiotu, więc wybrano mnie jako jego zastępcę,
przynajmniej w tym semestrze. Z tego co wiem, ostatnio przerabialiście…
Nie
wierzyłem. Zastępstwo? Z Sebą? Czy wszyscy się uparli, żeby rozwalić nasze
poukładane jak dotąd życie?
***
No i się
zaczyna, pomyślałem.
– Dajcie
spokój, na żadną z nich nie poleci – wtrącił pewnie Marshall ni stąd, ni zowąd.
Spojrzałem na niego z lekkim zaskoczeniem. Skąd takie przekonanie? Widząc nasze
pytające miny, wywrócił oczami. – Przecież on jest gejem.
– Coo?! –
Peter wybałuszył na niego oczy i nachylił się bardziej w moją stronę, by być
tym samym bliżej Marshalla. – Skąd wiesz?
– On kręci
z Brianem – rzucił od niechcenia, jednocześnie robiąc notatki.
Wybałuszyłem
oczy. Co?!
Nie.
Niemożliwe, Seba by tego nie zrobił.
Prawda?
Gdy
jedliśmy obiad, spytałem Sebę spokojnie:
– Chciałbyś
mi coś powiedzieć?
Seba cały
zesztywniał, patrząc na mnie wielkimi oczami. Już tylko po tej minie
wiedziałem, że coś ukrywa.
– Nie –
odparł spokojnie, patrząc mi w oczy. Kłamał w żywe oczy! – Czemu pytasz?
Wzruszyłem
ramionami, nabijając na widelec kawałek ziemniaka i wsuwając go do ust.
Tyle ode mnie na dzisiaj.
Pozdrawiam!
Od razu na beezar wskoczyłam i zakupiłam! Kocham tę parę!!!
OdpowiedzUsuńnina