wtorek, 13 września 2016

Więź[E]


Schował się za podrapaną ścianą, oddychając ciężko. Zjechał po niej i usiadł na ziemi czując, że już dłużej nie pociągnie na tak wysokich obrotach.
Zacisnął dłoń na łuku. Pięć strzał. Z wypełnionego kołczanu zostało mu tylko pięć strzał. Za mało, żeby zdjąć przeciwnika takiego kalibru. Nie oznaczało to jednak, że nie zamierzał spróbować tak czy siak. Wystarczyło, ze przytrzyma go przez odpowiednią ilość czasu i jego cel zostanie osiągnięty.
- Za wolno! – doszedł do niego rozbawiony głos napastnika. Theo poderwał się błyskawicznie i rzucił za pobliskie pudła. Dwa ostrza wbiły się w ziemię w miejscu, gdzie przed chwilą siedział. Gdyby w porę się nie poderwał, już miałby przedziurawione udo.
Albo jajka. Ale wolał myśleć, że udo.
Kurwa, zaklął w myślach, biorąc głęboki oddech i decydując się na dość odważny atak.
Wychylił się, robiąc z siebie łatwy cel, ale zyskując też czas, aby czysto strzelić. Przekleństwa zza sąsiedniego budynku sprawiły, że uśmiechnął się lekko.

piątek, 2 września 2016

22.Prawda


Damon chodził zły jak osa. Znowu. Theo tylko westchnął cicho, wciskając nos w podręcznik i próbując zapamiętać poszczególne elementy oka. Test z biologii był ostatnim, na co miał ochotę, ale cóż, ostatnio i tak już opuszczał szkołę i miał spore zaległości, więc wypadało chociaż coś zdać przyzwoicie.
Humor Damona miał wiele wspólnego z czarow… echem, Danielle, która zapadła się pod ziemię. Od zabicia Mario minął już cały tydzień. Ciekawska natura wampirów tylko pogarszała sprawę. Damon wychodził z siebie, chcąc poznać odpowiedzi na wszystkie swoje pytania. Theo zaczynał podejrzewać, że to wszystko to tylko misterny plan Danielle, żeby doprowadzić Damona do szału. Jeśli tak było, to szło jej wyśmienicie. On sam, szczerze powiedziawszy, zaczął wątpić, czy Danielle w ogóle się pojawi. Mogła tylko rzucić, że się jeszcze odezwie i zwinąć się z miasta. Nic jej przecież nie trzymało.
- Chcesz zaczerpnąć trochę świeżego powietrza? – spytał Theo, nie mogąc już znieść zachowania swojego stwórcy. Damon chodził w kółko po mieszkaniu godzinami. Gdyby szło wydeptać w ten sposób dziurę w podłodze, Damon z pewnością już by to zrobił.