niedziela, 26 października 2014

22.Twarzą w twarz



O tym, że stosunki bliźniaków są ostatnimi czasy napięte, wiedziała dosłownie cała ekipa. No, prócz Davida, bo przy nim nikt nie odważył się wspomnieć o tym chociaż słowem w jego obecności. Jakie więc było jej zdumienie, kiedy nagle okazało się, że bliźniacy z dnia na dzień po prostu przestali się kłócić. Nie rozmawiali ze sobą zbyt często, a jeśli już, były to niezwykle trywialne rzeczy. Starali się schodzić sobie z drogi. Tom nie wytykał Billowi, że jest rządzącą się primadonną, Bill zaczął czasami wychodzić na imprezy i nie krytykował Toma za jego liczne podboje. Żyli blisko siebie – właściwie bardzo blisko siebie – ale osobno.
Bill z całych sił starał się nie izolować od reszty zespołu i spędzać z chłopakami tyle czasu, ile tylko się da. To, że wciąż czuł się tam trochę nie na miejscu było już inna historią. Nic nie mógł poradzić na to, że czuł się wyobcowany. A pomyślałby kto, że przy takim zestawieniu charakterów to Gustav powinien czuć się nieswojo, tymczasem Gustav świetnie dogadywał się z całą ekipą, z Billem również. Po prostu wolał spędzać czas z Tomem i Georgem i Bill nie mógł mieć do niego o to pretensji.

wtorek, 21 października 2014

16.Światło w ciemności

Za jakie grzechy, zastanawiał się Kacper, kiedy patrzył na dokumenty rozłożone przed sobą. Miał ochotę krzyczeć albo rozszarpać kogoś. Jak ludzie pracujący w tej firmie mogą być takimi idiotami? To on sam nie miał za bardzo pojęcia, jak dokładnie wygląda praca księgowych, ale był pewny, że zrobiłby to lepiej.
Zadzwonił do sekretarki.
– Przyprowadź mi tu natychmiast Greena. Chcę go widzieć za pięć minut albo nie ręczę za siebie.
– Coś się stało?
– Po prostu go przyprowadź – rzucił, po czym rozłączył się. Jeśli ten facet myśli, że tak po prostu będzie sobie wykradał kasę i nikt nie zauważy, że wyliczył, że jakimś cudem mają do zapłacenia trochę więcej podatku niż urząd skarbowy każe, to chyba zupełnie mu odbiło.

niedziela, 12 października 2014

15.Światło w ciemności



Tomek przez chwilę miał ochotę zawrócić, nie chcąc wyjść na idiotę. Nie miał pojęcia, jak zachować się w takiej sytuacji. Jasne, już wcześniej gadali, widzieli się, pisali, całowali i… I nawet trochę więcej niż całowali, ale to było okropnie niezręczne. Może właśnie dlatego, że się całowali i… robili coś więcej niż całowanie.
Dał sobie mentalnego kopniaka i podszedł do Zacka, uśmiechając się niepewnie.
Brunet wyglądał świetnie. Sam również ubrał się ładnie, ale nie szalał jakoś zbytnio z ciuchami. Miał na sobie jedne z ogromnej kolekcji adidasów, proste, szerokie spodnie z masą kieszeni i czarną bluzę z kapturem z nadrukiem jakiejś mangi. Włosy lekko postawił do góry i zdecydowanie nadużył tego, z czym Tomek starał się nie przesadzić, czyli perfumami. Pomijając to wszystko, Zack wyglądał jak Zack. I już.
Tomek podszedł do niego i uśmiechnął się niepewnie.
– Hej – rzucił.
– Hej – odparł Zack. Uniósł zaczepnie brwi. – Nie przywitasz się jak należy?

wtorek, 7 października 2014

21.Twarzą w twarz


Bill westchnął w poduszkę.
Na szczęście Natalie zdołała zatuszować siniaki na ich twarzach i nawet udało im się to ukryć przez Jostem. Geo i Gus umówili się, że skoro on i Tom nie potrafią się dogadać, Geo zamieszka w pokoju z Tomem, a Gus z Billem. Bill odetchnął z ulgą, bo właściwie na razie miał dość towarzystwa brata. Tom był głupim palantem, w ogóle nie rozumiał tego, co czuje. Chciał od niego trochę odpocząć i spojrzeć na całą sprawę tak obiektywnie jak tylko się da.
Reszta zespołu ruszyła na imprezę, on nie poszedł i nikt nie powiedział na ten temat nawet słowa. Żaden z chłopaków też nie zaproponował, że pojedzie z nim do hotelu. Bill czuł się zdradzony.