czwartek, 20 grudnia 2018

Informacja

Hej!
Wpadam tylko z krótką informacją. Na stronie sklepu bucketbook.pl, "Granice" i "Czarna owca" są przecenione na okres świąt. Jeśli ktoś jeszcze chciałby kupić, a do tej pory tego nie zrobił, do 26.12. jest okazja na zakup w promocyjnej cenie. Tym, którzy już zakupu dokonali (a trochę Was było) dziękuję z całego serca <3



Z rozdziałem cały czas walczę, więc trzymajcie kciuki, żeby udało mi się go skończyć przed Wigilią :) W razie pytań, zapraszam do kontaktu mailowego lub w komentarzu.
Pozdrawiam!

wtorek, 4 grudnia 2018

9.Więź doskonała


 Kolejne dni minęły zaskakując spokojnie. Jacob wreszcie przestał celowo doprowadzić do kłótni za każdym razem, gdy Dante się odezwał. Dzięki temu spędzanie  czasu z Jacobem przestało być tak uciążliwe, jak do tej pory. Udało im się nawet zamienić kilka neutralnych zdań nie kończących się sprzeczką ani wyzwiskami.
Dante chciał uważać to za ogromny sukces, ale z jakiegoś powodu czuł tylko niepokój. Miał wrażenie, że to tylko cisza przed burzą stulecia. Pojawił się też pewien zasadniczy problem.
Żaden z nich nie był pewny, co dalej. Brunet początkowo obawiał się, że Jacob chwyci za nóż i będzie próbował się zabić, tak jak chciała jego wataha. Gdy jednak czas mijał, a Jacob nie wydawał się zainteresowany popełnieniem samobójstwa, Dante uznał, że się pomylił i nie pilnował wilkołaka tak gorliwie jak wcześniej. Ich największą nadzieją było znalezienie watahy, która mogła coś wiedzieć na temat więzi. Problem polegał na tym, że wataha Jacoba była w przyjaznych stosunkach z wieloma innymi. Jacob nie był pewny, z którymi dokładnie, przez co zwrócenie się do jakiejś w ciemno mogło być śmiertelnie niebezpieczne. Jacob stał się wrogiem publicznym numer jeden, więc każdy potencjalny sojusznik watahy mógł go zaatakować. Dante sam nie mógł tak po prostu zaczepić jakiegoś wilkołaka i poprosić o pomoc. Najpierw by go wyśmiano, a potem rozerwano na strzępy. Jacob mógł sobie mówić, co chciał, ale wilki wcale nie były takie święte, jak chciały być postrzegane. Głównie przez to minęło kilka dni, zanim podjęli decyzję, co powinni zrobić. Po niemal tygodniu od ataku, Dante i Jacob spakowali się i ruszyli w dalszą drogę.

środa, 31 października 2018

8.Więź doskonała


Dante zacisnął mocno zęby i wyrwał nóż z uda. Pociemniało mu przed oczami z bólu, a krzyk zamarł w gardle. Nie czuł takiej agonii od czasu, kiedy Raul szkolił go, jak przetrwać bez jego pomocy. Od tamtej pory nigdy nie stanął do walki z kimś, kto znał słabe punkty jego rasy i umiał je wykorzystać.
Na samą myśl o usunięciu noża z bicepsa łzy kręciły mu się w oczach. Nie mając jednak innego wyjścia, zamknął oczy, zacisnął zęby i szarpnął za rączkę, wyciągając ostrze. Rzucił je na podłogę z cichym brzękiem. Odetchnął głęboko, z trudem utrzymując przytomność. Jego rany powoli już zaczynały się zasklepiać. Dante wiedział, że choć za kilka minut w ogóle nie będzie po nich śladu, będzie je czuł jeszcze przez wiele dni.
Z trudem podniósł się do siadu, a potem, przytrzymując się komody, stanął na równe nogi. Kolana miał jak z waty. Nie był w stanie walczyć, ale ani myślał tak po prostu się poddać. Jeśli nie pójdzie teraz po Jacoba, obaj byli trupami. Skoro już miał umrzeć, to chciał chociaż zabrać kilku sukinsynów ze sobą na drugi świat.

środa, 17 października 2018

7.Więź doskonała


Ceremonia była przepiękna i śmieszna. Gdy Dante usłyszał, że na ślubnym kobiercu stanął niejaki Liam i Zain, odetchnął z ulgą. Gdyby to był ślub Damona… Całe jego podekscytowanie spotkaniem uleciałoby z niego jak powietrze przekutego balonu. Dokończenie więzi to jedno, ale ożenek i to przed tym całym Bogiem… Dante nie wiedział, jak bardzo wampir musiałby być ekscentryczny, by się na coś takiego zdecydować.
Jacob, oczywiście, był w siódmym niebie, co od razu widać było po jego zachwyconej minie i świecących oczach. Podobało mu się chyba wszystko, począwszy od wystroju kościoła, po pocałunek pary młodej. Dante próbował wypatrzyć w tłumie Damona, ale nie był pewny, jak on wygląda, więc nie było to łatwe zadanie.
Po ślubie, złożeniu życzeń przed kościołem i innymi dziwnymi czynnościami, wszyscy goście udali się na zabawę. Para młoda miała pobyć na niej tylko przez kilka godzin, jak zapowiedziano, po czym udawała się w podróż poślubną na Hawaje. Jacob westchnął z tęsknotą.
- Też być chciał polecieć na Hawaje? – spytał Dante z ciekawością.
Jacob wydął usta.

piątek, 5 października 2018

Czarna owca w formie e-booka!

Hej!
"Więź" przechrzczona na "Czarną owcę" pojawiła się w sprzedaży w formie e-booka.
Cały tekst w wakacje przeszedł gruntowną korektę. Zakup tego e-booka to forma wsparcia mnie jako autora. Na bucketbook.pl tekst można zakupić za symboliczne 8.00 PLN, a na beezar.pl za 8.79 PLN. Poniżej linki do obu sklepów:





Tekst zostaje na blogu, żeby każdy miał do niego dostęp, ale nie będzie dłużej dostępny na chomikuj.

Za każdy zakup serdecznie dziękuję <3 

Jeśli macie jakieś pytania lub wątpliwości, czy to w związku z e-bookiem czy czymś innym, nie wahajcie się pisać :) 

Pozdrawiam!

czwartek, 4 października 2018

6.Więź doskonała


Dante przygotował się mentalnie na wielogodzinne tłumaczenie wilkołakowi, czym jest cholerny Facebook. Jak się okazało, musiało to trochę poczekać, bo Jacoba dosłownie ścięło z nóg. Nim wrócili do swojego pokoju, Jacob był już cały zlany potem i ręką zasłaniał krocze.
– Ja pierdolę! – wyjęczał, pospiesznie rozpinając spodenki i zsuwając je razem z bielizną. Jego penis był w pełnym wzwodzie i wyglądał dość boleśnie. – Kurwa mać! To wszystko twoja cholerna wina! – naskoczył na wampira, patrząc na niego wściekle. Jego twarz wykrzywiał grymas bólu. – Zrób coś! Napraw to!
Dante spojrzał na niego jak na wariata.
– Niby jak? Mam cię przelecieć?
Jacob zajęczał cicho, kręcąc głową. Nie o to mu chodziło. Był cholernym prawiczkiem, nie zamierzał tracić dziewictwa z cholernym krwiopijcą! Dante obserwował, jak chłopak kręci się niespokojnie, to w lewo, to w prawo, jakby zmiana pozycji miała mu w czymkolwiek pomóc. W oczach kręciły mu się łzy, kiedy masował swoje przyrodzenie, kwicząc z bólu. Klnąc siarczyście i szlochając cicho, zniknął za drzwiami łazienki.

niedziela, 23 września 2018

Ważna informacja!

Hej!

Postanowiłam dokonać pewnych zmian w nazewnictwie niektórych tekstów. Historia Theo i Damona od tej pory będzie pojawiać się pod nazwą "Czarna owca". Wybaczcie zamieszanie, ale postanowiłam, że "Więź" zostanie nazwą całego cyklu opowiadań o istotach nadprzyrodzonych, a "Więź 2" nie wejdzie w jego skład, bo jest to fanfiction i generalnie jest problem z opublikowaniem tego na innych stronach z FF, nie wprowadzając zamieszania. Chodziło mi to po głowie już od dawna, ale teraz wreszcie się zebrałam, by to w końcu wyprostować tak, jak chciałam.
Cykl "Więź" ma być zbiorem tekstów osadzonych w tych samych realiach, opowiadających o więzi między różnymi istotami nadprzyrodzonymi i ludźmi.

"Czarna owca" - I tom cyklu (historia Theo i Damona)

roboczy tytuł :"Więź doskonała" - II tom cyklu (historia Jacoba i Dante)


Tom III najprawdopodobniej zaszczyci Alan. Wiem, że był duży popyt na Dennisa i Jonasa, więc może kiedyś, jak mnie najdzie, napiszę jakiś one-shot o przygodach tej dwójki. 

Mam nadzieję, że się w tym połapiecie i nie będzie problemów. W razie wątpliwości, odpowiem na wszelkie pytania :) 

Pozdrawiam!

5.Więź doskonała


Dante obserwował ruchliwą ulicę z góry, przyglądając się ludziom. Niektórzy szli grupami, rozmawiając i śmiejąc się, niektórzy szli sami, wyraźnie się spiesząc. Interesowały go osoby, które przemieszczały się same.
– Naprawdę myślisz, że to wypali? – spytał Jacob, siedząc na brzegu budynku i spoglądając w dół. Patrzenie z góry na miasto nocą bardzo mu się podobało. – Wampiry ujawniły się ludziom, prawda? To oznacza, że każde z was jest w systemie i ma zaznaczony swój status w dowodzie osobistym. Włamanie się do bazy danych policji powinno wystarczyć, by namierzyć osobę, której szukasz.
– Problem w tym, że nie – odparł Dante. Skupił się na młodej dziewczynie z różowymi włosami, która miała założone słuchawki i zupełnie odcięta od świata, kierowała się w stronę parku. – To prawda, każde z nas ma przypisany status, ale pierwsze wampiry nie muszą podawać miejsca zamieszkania. Sporo z nas lubi podróżować i rzadko osiadamy w jednym miejscu na dłużej. Dopiero po roku od zamieszkania w jakimś miejscu musimy podawać te dane władzom.
Jacob zmarszczył brwi.
– To trochę dziwne… Skąd w takim razie wiedzą, kogo szukać, gdyby któryś z was narozrabiał?
Dante wzruszył ramionami.

czwartek, 13 września 2018

Informacja (Konkurs)

Hej!

Chciałam tylko poinformować, że wysłałam wiadomość zwrotną do każdego uczestnika konkursu. Radzę więc sprawdzić skrzynkę pocztową ;)

Tym samym informuję wszystkich, że nie przewiduję więcej konkursów. Jak pisałam, nie widzę sensu ich organizowania, jeśli nie ma zbyt wielu chętnych. Wszystkim i tak nie da się dogodzić, choćby nie wiem co. Szczerze mówiąc, trzy razy więcej osób kupiło e-booka zaraz po ogłoszeniu konkursu, niż wzięło w nim udział -.- Nie mam pojęcia, dlaczego, ale liczby nie kłamią.

To tyle na dzisiaj.

Pozdrawiam!

wtorek, 11 września 2018

4.Więź doskonała


– Gdzieś się wybierasz?
Jacob podskoczył, zaskoczony. Ciepła ręka złapała go za łokieć i wciągnęła z powrotem do pokoju, zatrzaskując drzwi. Jacob obejrzał się naburmuszony i wyrwał rękę z uścisku.
– Nie dotykaj mnie!
Wampir uniósł ręce do góry w poddańczym geście, pokazując, że nie ma złych zamiarów i wywrócił oczami, jakby zachowanie Jacoba było niedorzeczne. Chłopak nie przyjął zbyt dobrze tak jawnej kpiny.
– Przestań! – warknął. – Nie traktuj mnie jak dziecka!
– To się tak nie zachowuj – odparował mężczyzna.
– Nie zamierzam słuchać cholernej pijawki.
– Mam na imię Dante. – Głos wampira był spokojny. Humorki wilkołaka nie robiły na nim żadnego wrażenia. – I prosiłbym, żebyś tak się do mnie zwracał.
– Jasne, pijawko! – odpowiedział Jacob z drwiącym uśmiechem.

środa, 5 września 2018

3.Więź doskonała


Dotarcie do celu zajęło im tylko dziesięć minut. Alan poszedł przodem, nawigując pomiędzy drzewami z niezwykłą łatwością, jakby pokonywał tę trasę nieskończoną ilość razy. Gdy wskazał Dante „domek na drzewie”, do którego się kierowali, wampir uniósł brwi w zdziwieniu.
Domek był zbudowany na drzewie z bardzo rozłożystymi gałęziami i masą liści, przez co o tej porze roku był praktycznie niewidoczny. Jedyne, co wskazywało na jego obecność, były deseczki wbite co kilkadziesiąt centymetrów poziomo w pień, tworząc drabinkę prowadzącą w górę i ginącą z oczu pod powłoką liści. Żeby jednak ją dostrzec, trzeba było mieć sokoli wzrok lub podejść bardzo blisko, bo ktoś zadał sobie trud, by pomalować je farbą o niemal identycznym kolorze, co kora drzewa. Przy wspinaczce, po pokonaniu pierwszych gałęzi, istnienie domku było oczywiste, ale jego zabarwienie wywołało kolejne zaskoczenie. Ktoś zadał sobie sporo trudu, by na zewnętrznej stronie desek namalować gałęzie, ptasie gniazda, które do złudzenia mogły przypominać prawdziwe.

wtorek, 28 sierpnia 2018

Konkurs!


Hej!

Jak obiecałam, przybywam z konkursem, w którym wygraną będzie BONUS zamieszczony w odpłatnej wersji „Granic”. Tekst co prawda nie jest długi (niecałe 30 stron), ale to chyba najlepszy sposób, by dać szansę tym, którzy chcieliby przeczytać, a nie mogą sobie pozwolić na zakup.
Co musisz zrobić, by wziąć udział w konkursie? Musisz napisać, dlaczego chciałbyś/chciałabyś przeczytać BONUS. Daję całkowitą dowolność argumentacji ;)
Zgłoszenie proszę przesłać na mój e-mail ththebest@autograf.pl, w temacie proszę wpisać "KONKURS GRANICE". Będę wysyłać maile zwrotne, więc jeśli ktoś go nie otrzyma, znaczy tekst nie doszedł. Daję Wam czas do 11.09.18 do godziny 23:59. Mam nadzieję, że znajdą się chętni:) Już 12.09.18 wieczorem postaram się przesłać tekst zwycięzcom.

środa, 22 sierpnia 2018

2.Więź doskonała


Deszcz i późna pora sprzyjały zatarciu wszelkich śladów, jakie Jacob pozostawił podczas swojej ucieczki. Wiedział, że im później wataha zacznie go ścigać, tym trudniej będzie im go tropić. Do rana woda mogła zupełnie zmyć jego ślady.
Każda minuta biegu i wyraźny brak pościgu niwelowały poziom adrenaliny w jego krwi, przez co znowu zaczęły mu dokuczać uderzenia gorąca, przyspieszony oddech i kołatanie serca. Przemoczony do suchej nitki, zatrzymał się i rozejrzał niepewnie. Nie miał pojęcia, gdzie iść. Musiał znaleźć schron na najbliższych kilka dni. Jeśli jego ojciec mówił poważnie i wkrótce jego ciało przestanie się buntować, po upływie tego czasu będzie mógł na spokojnie przemyśleć swoją sytuację. To da też jego ojcu czas na przemyślenie wszystkiego i zaprzestanie pościgu. Jacob nie mógł powstrzymać pełnego nadziei westchnienia na tę myśl. Mimo wściekłości na ojca, cóż, to dalej był jego ojciec, a on chciał wrócić do domu.

niedziela, 12 sierpnia 2018

1.Więź doskonała


Deszcz padający z nieba niemal zwalał z nóg. Ludzie z okolicznych wiosek już dawno pochowali się w domach, by przeczekać oberwanie chmury i nadciągającą burzę. Dante cholernie im tego zazdrościł. On, zamiast skryć się w zaciszu własnego domu, leżał na skarpie w podartych ciuchach mokrych od krwi, błota i Bóg wie, czego jeszcze, i nie zapowiadało się na szybki powrót do domu.
Ciągle nie mógł uwierzyć, że rzeczywiście doszło do najprawdziwszej walki z cholernymi pchlarzami! Oczywiście, ich rasy naturalnie się nie lubiły i często dochodziło do utarczek pomiędzy wampirami i wilkołakami, ale żeby rzeczywiście pojedynkować się jak w prawdziwej wojnie? Mieli cholerny dwudziesty pierwszy wiek! Było tyle ciekawszych rzeczy, które Dante mógł robić w tym czasie, zwłaszcza w tak nieciekawą pogodę. Zamiast tego ganiał się po lesie z psami, bo jego ojciec niechcący wdepnął w ich święte kwiatki i alfa pobliskiego stada aż zapienił się ze złości. Nagle wszystkie katastrofy w promilu dwudziestu kilometrów okazały się winą tego, że owe kwiaty zostały zniszczone i Bogu ducha winnemu wampirowi pobliska wataha wypowiedziała wojnę. Najprawdziwszą wojnę!

piątek, 20 lipca 2018

Ankieta

Hej!

Nie, to jeszcze nie rozdział :( Luana swoim komentarzem mnie uświadomiła, że rozwiązanie problemu ankiety jest banalnie proste, ale i tak na to nie wpadłam xd Dziękuję za podsunięcie pomysłu :)

Wspominałam w poprzednim poście o tym, że mam możliwość wydania czegoś na papierze. Z tego powodu stworzyłam ankietę. Jeśli ktoś byłby zainteresowany zakupem, może tam zagłosować, który tekst ewentualnie wchodziłby w grę. Zależy mi na rozeznaniu, czy w ogóle jest sens zawracać sobie tym głowę.

Głosować można tutaj: https://ankiety.interaktywnie.com/ankieta/5b51ea07e0c2b/

Dodałam "Granice" na lubimyczytać.pl, ale znalezienie tego w wyszukiwarce jest fizycznie niemożliwe przez mój mało oryginalny nick i jeszcze mniej oryginalny tytuł tekstu xd Jeśli ktoś chciałby dodać "Granice" na swoją półkę, skomentować, ocenić, etc., to chyba udało mi się go dodać i można go znaleźć tutaj: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4857446/granice-robin-amp-sebastian

PS.: Przypominam, że jeśli ktoś ma chęć docenić moją pracę poprzez finansowe wsparcie, "Granice" w wersji e-booka z małą niespodzianką na końcu można zakupić tutaj:

https://bucketbook.pl/pl/p/Granice-e-book/159

http://www.beezar.pl/ksiazki/granice

Tym, którzy już to zrobili, z całego serducha dziękuję <3

Pozdrawiam i do usłyszenia!

środa, 18 lipca 2018

Hej-o! Jest tu kto? :)

Hej!

Nie wiem, jak to się stało, ale przegapiłam Wasze komentarze pod ostatnim postem z pytaniem, czy żyję. No więc żyję. Skoro już wszyscy wiedzą, lecimy do konkretów ;)

1. "Granice" - Dzięki uprzejmości i zachęcie ze strony Shikat Tales, zdecydowałam się wystawić ten tekst na sprzedaż. Mam do niego ogromny sentyment, część z Was pewnie też. Dlatego jeśli ktoś chce docenić czas i pracę, które w niego włożyłam, można go zakupić tutaj:  https://bucketbook.pl/pl/p/Granice-e-book/159
Ja, w podziękowaniu dla tych, którzy zdecydują się go kupić (żebyście też coś z tego mieli), wzbogaciłam jego treść o małą niespodziankę na końcu, która opowiada trochę o losach Robina i Sebastiana już po ich przeprowadzce do Monachium. Nie planuję wstawiać tego dodatku na bloga, ale możliwe, że zorganizuję jakiś konkurs dla osób, które nie mogą tekstu zakupić, żeby każdy miał szansę go przeczytać.
(Jeśli ktoś wolałby zakupić tekst na beezar.pl, bo z jakiegoś powodu ta strona bardziej mu odpowiada, zapraszam tutaj: http://www.beezar.pl/ksiazki/granice)

2. Dostałam ostatnio pytanie na twarz co do wydania czegoś na papierze. Jeśli ktoś byłby zainteresowany, piszcie śmiało, który tekst chcielibyście mieć na swojej półce :) Blogger najwyraźniej usunął opcję dodawania ankiet...

3. Zaczęłam nowy projekt, który niedługo chciałabym zacząć publikować. Wiem, że kazałam Wam długo czekać, ale wracam! Może potrwać to jeszcze trochę, bo muszę się pozbierać do kupy po tym piekle, który sobie zgotowałam na ten rok, ale ciągle tu jestem. Kolejny rok powinien być o wiele spokojniejszy, więc pisanie oficjalnie wraca na listę priorytetową. (Zwłaszcza przy tej opcji z papierową książką i odświeżania starych opowiadań).

4. Nie bijcie, że nie przybyłam z rozdziałem :(

Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie o czymś podyskutować, piszcie śmiało!

Pozdrawiam!

środa, 3 stycznia 2018

Pomocy!

Hej!
Mam do Was wielką prośbę! Jeśli ktoś z Was jest lub zna nauczycieli języków obcych w gimnazjum lub liceum i mógłby poprosić ich o wypełnienie krótkiej ankiety dotyczącej motywowania uczniów do nauki języków obcych, będę meeeega wdzięczna.
Poniżej podaję link do ankiety:
https://ankiety.interaktywnie.com/ankieta/5a4d1e4a3fb27/
Każdemu, kto da radę mi w tym pomóc, bardzo dziękuję za pomoc w walce z wiatrakami, jakimi są moje studia -.-
Pozdrawiam!