wtorek, 28 sierpnia 2018

Konkurs!


Hej!

Jak obiecałam, przybywam z konkursem, w którym wygraną będzie BONUS zamieszczony w odpłatnej wersji „Granic”. Tekst co prawda nie jest długi (niecałe 30 stron), ale to chyba najlepszy sposób, by dać szansę tym, którzy chcieliby przeczytać, a nie mogą sobie pozwolić na zakup.
Co musisz zrobić, by wziąć udział w konkursie? Musisz napisać, dlaczego chciałbyś/chciałabyś przeczytać BONUS. Daję całkowitą dowolność argumentacji ;)
Zgłoszenie proszę przesłać na mój e-mail ththebest@autograf.pl, w temacie proszę wpisać "KONKURS GRANICE". Będę wysyłać maile zwrotne, więc jeśli ktoś go nie otrzyma, znaczy tekst nie doszedł. Daję Wam czas do 11.09.18 do godziny 23:59. Mam nadzieję, że znajdą się chętni:) Już 12.09.18 wieczorem postaram się przesłać tekst zwycięzcom.

Ogółem zachęcam do wzięcia udziału, bo jest to też dla mnie znak, że są osoby, które rzeczywiście nie mogą sobie pozwolić na zakup. Jeśli nie będzie chętnych, nie będzie też sensu bawić się w organizowanie takich konkursów w przyszłości.
A teraz fala linków...
Jeśli ktoś jednak chciałby kupić e-booka, można to zrobić tutaj:
Tu można ocenić „Granice”:
A tu wziąć udział w ankiecie co do wydania papierowego któregoś z moich opowiadań:

A na koniec, na zachętę, krótki fragment tego, o co toczy się walka ;)


Uczucie było nieziemskie.
Znieruchomieliśmy obaj, oddychając ciężko. Przez dłuższą chwilę uspokajaliśmy oddechy, a potem Sebastian przekręcił się na wznak i spojrzał na mnie z kpiącym uśmiechem.
– Miło, że wreszcie stałeś się prawdziwym facetem – rzucił.
***
– Witam, nazywam się Sebastian Boot. Z powodu sytuacji losowej profesor Dippet nie będzie mógł nauczać tego przedmiotu, więc wybrano mnie jako jego zastępcę, przynajmniej w tym semestrze. Z tego co wiem, ostatnio przerabialiście…
Nie wierzyłem. Zastępstwo? Z Sebą? Czy wszyscy się uparli, żeby rozwalić nasze poukładane jak dotąd życie?
***
 – Słyszałeś, że Kaja i Marta się założyły, która pierwsza usidli profesora Boota? Mogę zapomnieć o zaproszeniu Marty na randkę! Odkąd pojawił się ten laluś, prawie mi nie odpisuje na wiadomości!
No i się zaczyna, pomyślałem.
– Dajcie spokój, na żadną z nich nie poleci – wtrącił pewnie Marshall ni stąd, ni zowąd. Spojrzałem na niego z lekkim zaskoczeniem. Skąd takie przekonanie? Widząc nasze pytające miny, wywrócił oczami. – Przecież on jest gejem.
– Coo?! – Peter wybałuszył na niego oczy i nachylił się bardziej w moją stronę, by być tym samym bliżej Marshalla. – Skąd wiesz?
– On kręci z Brianem – rzucił od niechcenia, jednocześnie robiąc notatki.
Wybałuszyłem oczy. Co?!
Nie. Niemożliwe, Seba by tego nie zrobił.
Prawda?
  ***
Gdy jedliśmy obiad, spytałem Sebę spokojnie:
– Chciałbyś mi coś powiedzieć?
Seba cały zesztywniał, patrząc na mnie wielkimi oczami. Już tylko po tej minie wiedziałem, że coś ukrywa.
– Nie – odparł spokojnie, patrząc mi w oczy. Kłamał w żywe oczy! – Czemu pytasz?
Wzruszyłem ramionami, nabijając na widelec kawałek ziemniaka i wsuwając go do ust.


Tyle ode mnie na dzisiaj.
Pozdrawiam!






1 komentarz:

  1. Od razu na beezar wskoczyłam i zakupiłam! Kocham tę parę!!!
    nina

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)