wtorek, 25 czerwca 2013

Hej:)

Wiem, że ja tak ni z gruchy, ni pietruchy, ale przez ostatni tydzień mam małego świra na punkcie serialu "Spartakus". Jeśli ktoś już obejrzał to wie, że pojawia się tam niezwykle interesujący paring homo, w którym ja się po prostu zakochałam. Mam już cały serial na kompie, oglądam go właśnie trzeci raz i obejrzę zapewne jeszcze z dziesięć, zanim wreszcie przejdzie mi na tyle, żeby wracać do niego TYLKO raz na tydzień, a nie codziennie spędzać każdą chwilę na oglądaniu go. Chciałabym w przyszłości opublikować na blogu kilka krótkich ficków do tego serialu, jeśli uda mi się uchwycić jego specyficzny klimat.
Skoro już tak wyskoczyłam, to napiszę mniej więcej, o co chodzi. Spartakus to realna postać, która porządnie potrząsnęła Rzymem. Był to niewolnik (gladiator), który się zbuntował i postanowił walczyć o swoją wolność. Dlaczego to zrobił, jak stał się niewolnikiem i jaką prowadził politykę, dowiecie się oglądając:). Przyznam, że zaczęłam go oglądać właśnie ze względu na tę słodką parę , która się tam pojawia (nie jedyna homo) i po przebrnięciu przez kilka pierwszych odcinków z dość tandetnymi efektami specjalnymi i krwią bryzgającą na wszystkie strony, wkręciłam się na tyle, że oglądałam go codziennie do trzeciej nad ranem, po czym wstawałam szybko następnego dnia i oglądałam przez cały dzień, kiedy tylko mogłam.
Może to tylko moje takie zboczenie na temat tego filmu, może nikomu się nie spodoba, mam jednak nadzieję, że ktoś to obejrzy i podzieli się ze mną swoimi odczuciami co do tego tworu.

Są prequel i 3 sezony:
Spartacus: Gods of the Arena
Spartacus: Blood and Sand
Spartacus: Vengeance
Spartacus: War of the Damned

Jeśli kogoś zainteresowałam [jeśli nie to też obejrzyjcie:)] to radzę oglądać z napisami. Lektor to tandeta taka, że połowę przekleństw i ciekawych rozmów poucinano i zastąpiono bardziej cenzuralnymi i po prostu nudnymi. Film zdecydowanie dla widzów dorosłych - sporo scen seksu i walk. I serio, jeśli ktoś się za to weźmie, niech nie zniechęca się początkiem. Potem jest zdecydowanie lepiej.
No, nie marudzę więcej. Napisałam co chciałam, to teraz idę dalej oglądać, bo późno się robi.


19 komentarzy:

  1. Ja od dawna mam świra na punkcie Nagrona. Już przeszłam fazę oglądania codziennie, teraz tylko okazjonalnie- raz na tydzień :):)
    Niestety jest bardzo mało opowiadań o losach Agrona i Nasira. Mam nadzieję, że ta przyszłość jest bliska. Jestem pewna, że świetnie sobie poradzisz z tymi klimatami, a twoje opowiadanie będzie świetnie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze wątpię, piszę już trzecią wersję pierwszego razu Agrona i Nasira i ni cholery tego nie czuję. Nasir bardzo się zmienia w trakcie trwania akcji, a Agron też się zachowuje różnie w zależności od natężenia spotkań z Kriksosem, pogody, ilości przelanej krwi i tak dalej, więc ciężko wyczuć, co mógłby zrobić w danej chwili.
      Ale co tam... Najwyżej opublikuję wszystkie wersje po kolei i każdy sobie wybierze:).

      Usuń
    2. Wszystko zależy, w którym momencie serialu ty przewidujesz ich pierwszy raz. Jeśli na początku to delikatnie i romantycznie, jeśli w środku... to sama nie wiem, może jutro na coś wpadnę, a jeśli pod koniec (pocz. 3 sezonu) to walka o dominację.
      Hehe

      Usuń
    3. Chcę, żeby to było zaraz po ich powrocie z areny. W końcu w tamtych czasach dość liberalnie podchodzono do seksu. To, co oni wyprawiali, nawet teraz uchodzi za niemoralne i niesmaczne, więc... Zobaczymy.

      Usuń
  2. PS. Taka mała poprawka. Serial Spartakus składa się z 3 senonów: Krew i piach, Zemsta, Wojna potępionych.
    Spartakus: Bogowie Areny to jest taki dodatek, nakręcony z powodu choroby Andiego Whitfielda [*] i jest to prequel Spartakus: krew i piach.
    Dlatego jeżeli ktoś nie oglądał, a skusi się na ten serial to proponuję taką kolejność:
    -Bogowie Areny
    -Krew i piach
    -Zemsta
    -Wojna potępionych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Spartakusa. W tym serialu oprócz Agrona i Nasira jest też inna postać, która skradła moje serce: Gannicus. Uwielbiam tego gościa: posiada poczucie humoru, ma wszystko głęboko w d***, dobrze walczy i ma wielkie serce.... (mogłabym jeszcze trochę dopisać, ale czasu nie ma)
    Liczę, że kiedy zaczniesz pisać opowiadanie o Nagrona umieścisz tą postać. Będzie to wisienka na torcie.
    Pozdro.
    PS. Jeśli zależy ci na oddaniu klimatu to nie zapomnij o powiedzonku Agrona: "Fuck the Gods".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Specjalnie nie napisałam imion tych postaci, a tu wszyscy mnie wydali. No, nic:). Też najbardziej lubię Nasira, Agrona i Gannicusa. Ten facet jest po prostu zajebisty. Wiecznie pijany... Ma ten swój cholerny urok, który nie pozwala oderwać od niego oczu. Na necie jest dłuższa scena seksu Agrona i Nasira, którą z niezrozumiałych dla mnie powodów sporo przycięto.
      Skoro kilka osób mnie popiera, to może jeszcze nie zwariowałam:).

      Usuń
    2. Ups. Sorki, nie wiedziałam. Nie chciałam ci popsuć planów. Trzeba było napisać: IMIONA ŚCIŚLE TAJNE(na razie).
      Przepraszam i pozdrawiam

      Usuń
    3. To nic:). Tak się składa, że i tak wszyscy zapewne będą przewijać pół odcinka do tyłu tam, gdzie się chłopaki poznają, bo... no, ci co oglądali to wiedzą:).

      Usuń
  4. O! wreszcie ktos gada do rzeczy! Obilo mi sie o uszy, ze powinnam obejrzec ten serial, ale z racji tego, ze "Spartakusow" jest tysiac piecset sto dziewiecset, nie wiedzialam, z ktorej strony sie za to zabrac. teraz juz wiem i w wolnej chwili zabiore sie za ogladanie. co prawda mialam sobie drugi raz od poczatku do konca obejrzec Queer as Folk (znacie, prawda? jasne, ze znacie... to trzeba znac!)... i dobralam sie do "Słowo na L", ale oba te seriale poczekają.

    OdpowiedzUsuń
  5. "Spartakusa" oglądałam z parę tygodni temu, nie skończyłam, przez wydarzenia w 8 odc w War of the Damned. Powiedz mi, czy później sytuacja między nimi się wróci do normy? I bardzo chętnie przeczytam twoje opowiadania o nich. Jest ich tak mało po polsku...
    Miru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przestałaś oglądać dwa odcinki przed końcem? Dobra jesteś:). Ja jak miałam jakieś wątpliwości to włączyłam sobie ostatni odcinek, żeby sprawdzić, jak to tam z nimi było, a potem zadowolona wróciłam do oglądania. Obejrzyj sobie i sama się przekonaj, jak to tam było. Nie powinnaś się zawieść.
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. To ja miałam gorzej, bo oglądałam Spartakusa na bieżąco. Musiałam żyć przez dwa tygodnie z nieświadomością co się stało z ... (kto oglądał to wie)
      Zakończenie świetne. Warto oglądnąć.

      Usuń
    3. Obejrzałam. :D I miałyście rację, warto obejrzeć. ^^ Zakończenie lepsze niż się spodziewałam, ale i tak smutne. Zginęli ci, których lubiłam...
      Teraz tylko czekam na twojego one-shota z Nagronem. Już nie mogę się doczekać!
      Miru

      Usuń
  6. Dzięki za polecenie tego serialu. Wczoraj skończyłam oglądać Bogów Areny i już nic mnie nie powstrzyma przed obejrzeniem właściwych sezonów, a przynajmniej tych, których jakość nie spadnie poniżej oczekiwań wznieconych przez wspaniały prequel.
    Pozdrawiam, i jeszcze raz dziękuję, wskazanie od czego powinno się zacząć oglądać było bardzo pomocne. KW

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaciekawiłaś mnie. Już się nie mogę doczekać co wymyślisz.
    Kiedy można się spodziewać opowiadanie o Nagronie?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli są chętni na przeczytanie tego, to może nawet za tydzień albo dwa pojawi się jakiś one-shot, ale nie spodziewajcie się czegoś naprawdę super. Cholernie ciężko jest mi się wbić w te tematy, mimo że bardzo uważnie oglądałam każdy odcinek.
      Jak wstawię, sami ocenicie.
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Chętnie przeczytam oneshota z Nagronem. Najbardziej ciekawi mnie, jak przedstawisz Agrona, który świetnie prezentował się w pierwszym sezonie, ale potem... trudno mi było doszukać się nawet maleńkich oznak jego władczej, buntowniczej i dowcipnej osobowości.
      W każdym razie podziwiam za podjęcie się jego napisania, zwłaszcza że taki klimat nigdy w żadnym z twoich opowiadań nie zagościł. Powodzenia, KW.

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)